Dwa ostatnie dni to przerwa w intensywnym podrozowaniu, zwiedzaniu i poszukiwaniach - odpoczywalismy na polozonej okolo 20 kilometrow od Okinawy wyspie Zamami.
Ta niewielka wysepka oferuje kilka przyjemnych plaz, mozliwosc obserwacji wielorybow miedzy styczniem a marcem, ale przede wszystkim jest centrum wypraw nurkow na podziwianie okolicznych raf koralowych. Te ostatnie sa dosc powszechne i duzo mniej eksploatowane od blizej nam znanych egipskich odpowiednikow. Stosunkowo bogate i atrakcyjne polacie raf wystepuja bardzo blisko brzegu - na najpopularniejszej plazy wystarczy wejsc do oceanu i przeplynac doslownie kilka metrow, by moc cieszyc oczy kolorami podwodnego swiata.
Co wazne, w okresie naszego pobytu panowalo juz wlasciwie lato - w niedziele wielkanocna temperatura powietrza przekraczala 30, a wody - 20 stopni (slonce rowniez niezgorzej nas przypieklo); mimo to, nie bylo zbyt wielu turystow - plaza swiecila pustkami. Taki stan rzeczy bardzo nam odpowiada, ciesza sie nim zapewne rowniez koralowce - nikt tu nie probuje chyba ich podszczypywac i zabierac na pamiatke...
Te Swieta beda z pewnoscia jednymi z bardziej nietypowych w naszym zyciu - bez jajek, swieconek i obfitych posilkow; za to w otoczeniu palm, turkusowego morza i okinawskich smokow. Typowy poludniowy relaks, ktory pomogl nam odprezyc sie po okresie wzmozonej aktywnosci i naladowac baterie na sloncu.
Pozdrawiamy (bardzo) goraco!
Published with Blogger-droid v1.6.8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz