wtorek, 19 kwietnia 2011

Beppu - miasto pięknych piekieł (16.04.2011)

Przy okazji kolejnej notki chcielibysmy poswiecic kilka zdan organizacji japonskich kolei. Jak juz wspomnielismy, pociagi sa punktualne (zazwyczaj, ale o tym za chwile), czyste, przestronne, czytelnie oznakowane nawet dla obcokrajowcow - slowem, podroze nimi sa czysta przyjemnoscia.



Stacje nie ustepuja skladom - perony posiadaja na przyklad wyraznie zaznaczone lokalizacje drzwi wejsciowych do poszczegolnych wagonow, gdzie oczekujacy karnie ustawiaja sie w kolejke. Nie zobaczymy tu zatem scen walki o miejsca rodem ze Srodmiescia - nie do pomyslenia byloby dla Japonczykow zlamanie odwiecznego porzadku.



Przed wyruszeniem a takze w trakcie podrozy latwo sie zaopatrzyc w niezbedny w dluzszej (czytaj - pol godziny i wiecej) podrozy prowiant - jednym z rozlicznych dobrych obyczajow praktykowanych w pociagach jest konsumpcja posilku (wliczajac w to alkohol - Japonczycy, przynajmniej w drodze, nie maja problemu z piciem piwa przed poludniem). Do pozostalych nalezy zaliczyc:
- spanie - jesli Japonczyk nie je, nie pije i nie bawi sie komorka, to blyskawicznie zasypia;
- telefon komorkowy - podstawowy sposob spedzania czasu w podrozy, obowiazkowo wyciszony, by nie przeszkadzac pozostalym pasazerom (ewentualnie dopuszczalne sa sluchawki, ale przenigdy takie, ktore moglyby wydawac dzwiek slyszalny przez osoby postronne). Dobre maniery dopuszczaja pisanie smsow, korzystanie z sieci (Internet zapewniany przez operatorow jest tu o wiele popularniejszy niz hotspoty) czy granie w przerozne mini-gierki, lecz, Boze uchowaj, nie rozmowy telefoniczne. Werbalne produkowanie sie do komorki jest powszechnie potepiane - wiele z rozlicznych (osobny temat) rysunkowych instrukcji rozlepianych w srodkach komunikacji, a poswieconych wlasciwemu zachowaniu w spoleczenstwie, kladzie nacisk na te wlasnie kwestie. W ogole, zazwyczaj Japonczycy sa dosc cichymi pasazerami - nawet znajomi komunikuja sie sporadycznie i sciszonym glosem (chyba, ze trafi sie na tzw. wesole towarzystwo po paru puszkach piwa - ale nawet oni nie rozmawiaja przez telefon).

Pasazer jest rowniez na kazdym kroku dopieszczany przez przewoznika - komunikaty z glosnikow na kazdym kroku przepraszaja, ze musial oczekiwac (takze wtedy, gdy wszystko przebiega absolutnie zgodnie z rozkladem), a takze wylewnie dziekuja za wybranie ich linii (nawet, gdy jest to jedyne na danej trasie polaczenie). Na samych stacjach, przy bramkach wyjsciowych stoi zwykle umundurowany pracownik kolei, ktory dodatkowo grzecznie dziekuje i klania sie wszystkim pasazerom (caly dzien!), jak rowniez sluzy pomoca w przypadku jakichkolwiek problemow i watpliwosci. Ogolnie, ilosc osob zatrudniona we wszelakich przedsiebiorstwach, z ktorymi mielismy stycznosc, znacznie odbiega od polskich - czy tez zachodnich - wyobrazen o niezbednych dla prawidlowego funkcjonowania etatach, ale to zdecydowanie temat na osobna notke.

A wracajac do naszych podrozy - w sobote postanowilismy opuscic glowna wyspe japonskiego archipelagu, Honshu, i przeniesc sie do stolicy wulkanow i goracych zrodel, Kyushu. Podczas kolejnej podrozy trafilismy na rzecz niespotykana, ktora stala sie inspiracja do powyzszej notki - spozniony shinkansen! Wyjechalismy z Hiroshimy oczywiscie o czasie (a jak!), ale w pewnym momencie nasz pociag zatrzymal sie na mniejszej stacji i stal tam prawie 20 minut podczas ktorych nasz motorniczy wyglaszal przepraszajacym glosem dlugi monolog, z ktorego niestety zrozumielismy tylko "jest mi ogromnie przykro... prosze o wybaczenie...". Nasi wspoltowarzysze podrozy wydawali sie cala sytuacja bardzo przejeci bo nie dosc, ze zaczeli glosniej rozmawiac, to czesc wyciagnela telefony komorkowe i zaczela dzwonic! Jak sie pozniej okazalo wszystkie pociagi na naszej trasie (lacznie z najszybszymi Nozomi) mialy okolo 25-30 minutowe opoznienia, wiec zapewne cos musialo sie wydarzyc na torach. Ale wniosek jest jeden - pociagi w Japonii tez czasami maja opoznienia! :-)

W zwiazku z naszym spoznieniem musielismy chwile zaczekac w Kokura na kolejny pociag, co zwykle nam sie nie zdarza. Zarowno pociagi jak i metro sa w Japonii na tyle dobrze skoordynowane, ze na popularnych trasach przesiadkowych nigdy nie czeka sie wiecej niz kilka minut. Mimo tych drobnych niedogodnosci, udalo nam sie wreszcie dotrzec na wschodnie wybrzeze wyspy do jednej z onsenowych stolic Japonii - Beppu. Onsen (z niewiadomych przyczyn tlumaczony na angielski jako spa) to rodzaje basenow utworzonych z goracych zrodel, wokol ktorych zwykle powstaly laznie, hotele i ryokany. Kapiel w goracych zrodlach to tradycyjny w Japonii sposob wypoczynku. W miastach onsenowych, takich jak Beppu, Japonczycy uprawiaja nawet rodzaj wycieczek "onsen meguri", podczas ktorych ubrani w yukaty wczasowicze chodza od onsenu do onsenu, w kazdym odbywajac chocby krotka kapiel. A maja co zwiedzac, bo kazdy onsen jest troche inny. Pomijajac juz fakt, ze zwykle woda w roznych zrodlach charakteryzuje sie innym skladem chemicznym i temperatura (czesc onsenow uchodzi np. za lecznicze lub upiekszajace), to zwykle wystroj kazdego miejsca jest zupelnie inny. W skrocie mozna onseny podzielic na te umieszczone wewnatrz budynku (wanna jest wowczas zazwyczaj wykonana z drewna), oraz zewnetrzne onseny rotemburo. Wewnatrz jednak tych glownych kategorii istnieja tysiace odmian goracych zrodel: w jaskini, nad morzem, w rzece, z widokiem na wodospad, przyswiatynne i tym podobne. Do tego dochodza jeszcze specjalne rodzaje "kapieli" blotnych i piaskowych; te jednak dostepne sa jedynie w niektorych onsenach. Przy takiej roznorodnosci trudno sie dziwic, ze dla Japonczykow kapiele w goracych zrodlach to wlasciwie narodowy sport.

My jednak postanowilismy odwiedzic nieco inna atrakcje Beppu - jigoku. Jigoku, czyli po japonsku pieklo, to rodzaj goracych zrodel, w ktorych - jak sama nazwa wskazuje - kapac sie nie wolno, bo albo zawieraja trujace zwiazku chemiczne, albo sa zbyt gorace.



Jak czesto sie jednak zdarza w przyrodzie, to co trujace jest rowniez bardzo piekne i kolorowe. Dlatego wokol osmiu jigoku w Beppu Japonczycy wybudowali dodatkowe dekoracje, aby jeszcze lepiej podkreslic ich charakter. Szczegolnie podobaly nam sie (kolejnosc zwiedzania):
Blotne, caly czas bulgoczace jeziorko, ktore swoja nazwe "hon bozu jigoku" zyskalo od podobienstwa do ogolonych mnisich glow;



Przepiekne turkusowe "umi jigoku", ktore Japonczykom kojarzy sie z morzem;



"Kamado jigoku" w ktorym od setek lat gotowano jajka i na ktorego parze stworzono pierwszy "piekielny puding" (obie przekaski sa tutejszymi smakolykami);



"Shira ike jigoku", pieklo bialego stawu, wokol ktorego zasadzono ladny japonski ogrod;



Oraz "chi no ike jigoku" jezioro krwi, ktore swoja nazwe wzielo od przepieknej karmazynowej barwy wody.



Niestety ze wzgledu na spoznienie shinkansena, nie moglismy dluzej zostac w Beppu. Do Aso, gdzie mielismy zarezerwowany nocleg, ostatni ekspres odjezdzal o 18:30 (co prawda wszystkie atrakcje turystyczne i 95% sklepow i uslug zamyka sie w Japonii kolo 17:00, wiec nie moglibysmy wiele wiecej zobaczyc), ale na pocieszenie otrzymalismy przejazdzke pociagiem stylizowanym na poczatek wieku, ktory na dodatek napedzany byl silnikiem diesla! Dzisiejszy dzien byl zdecydowanie pelen kolejowych niespodzianek.
Published with Blogger-droid v1.6.8

3 komentarze:

  1. Spozniony Shinkansen? Koniec swiata...!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytamy, czytamy z zapartym tchem...:-)Jesli pasjonującą jest sama lektura, jak pasjonująca jest podróż? Pięknie dziękuję za zdjęcie Piotra w pociągu z....:-))) Teraz przynajmniej wiem na pewno, że "On" czy też "Ona" tam jest;-)Mam nadzieję, że bawi się tak dobrze jak Wy:-)
    Buziaki od nas wszystkich! Auntie M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie trafiłyśmy na siebie gdy dryndnęłaś, ale byłam zupełnie niespodziewanie u fryzjera. Jeziorka, zwłaszcza te trujące są przeurokliwe. Relacja z Hiroshimy naprawdę mnie poruszyła, zwłaszcza to, że Japończycy biorą winę także na siebie. To takie niepodobne do wszystkiego co znamy. Sóżniony pociąg - to dopiero musiał być dla Was wstrząs. Czy już doszliście do siebie. Bardzo za Wami tęsknimy calujemy i ściskamy najserdeczniej
    gaga

    OdpowiedzUsuń